Wyobraźnia przestrzenna potrafi u niektórych uczniów jest sprawą bardzo naturalną, innym sprawia ogromne kłopoty. Warto zadbać o nią od samego początku. Dotykać, badać, dawać się zaskoczyć, odkrywać naturalność. Dziś zapraszam do odkrywania rzutów brył na płaszczyznę. Brzmi poważnie? A wystarczy latarka! 😉
Obserwujemy cienie
Na początku najlepsza jest luźna zabawa. Weźmy jakąś bryłę (może być z “zestawu”, ale też może to być pudełko, butelka, miska, zabawka…) i spróbujmy w ciemnym pokoju oświetlić ją od jednej strony latarką.
Zwykle punktowe oświetlenie “powiększa” nam obraz, nie jest to rzut prostopadły. Jeśli ważny jest dla nas dokładniejsze odwzorowanie, polecam oświetlanie przez długą “rurę”, najlepiej ciemną w środku.
Warto próbować eksperymentować. Jak ustawić bryłę, żeby cień był jak najmniejszy? A jak największy? Jakie różne figury możemy otrzymać?
Moje dzieci zachwycił sześcian, który odpowiednio postawiony na wierzchołku (my zrobiliśmy to za pomocą ciastoliny) daje cień w kształcie sześciokąta!
Dopasowujemy cienie
My trochę cienie już znaliśmy, postanowiłam zaproponować dzieciom dopasowywanie brył do cieni. Przygotowałam do naszych brył z zestawu sensorycznego cienie z trzech różnych stron, ułożone odpowiednio na sąsiadujących trzech ściankach. Możecie takie cienie wydrukować sobie z przygotowanego przeze mnie pliku (sprawdźcie tylko, czy macie jednakowe wymiary brył) i skleić
-
Cienie brył0,00 zł
Za pierwszym podejściem dopasowywanie może sprawić trochę kłopotów. Na szczęście mamy latarkę, która pełni rolę kontroli błędów. Jeśli na pokazanym wyżej szablonie umieścimy kulę (bo skupimy się na “dolnym” cieniu), to szybko zauważymy , że “boczne” cienie się nie zgadzają. Podobnie stanie się, gdy umieścimy graniastosłup – tym razem “boczne” cienie się zgodzą, ale nie zgodzi się “dolny” cień. Jeśli postawimy walec, zgodzą się wszystkie trzy! 🙂
Mam cień – czy mogę mieć bryłę?
Dużo trudniejszym ćwiczeniem jest ulepienie bryły na podstawie trzech cieni szczególnie jeśli nie pracowało się z tym dokładnie zestawem cieni i nie ma się w głowie katalogu “możliwości”. Możemy lepić z dowolnej masy, która dobrze utrzymuje kształt.
Warto pobawić się w proponowanie własnych zestawów cieni i zastanawiać się, kiedy da się je zrealizować? Możecie robić to na przygotowanych przeze mnie pustych szablonach. Nie bójcie się wyjść poza prostokąty, trójkąty i koła!
Moim ulubionym zestawem jest taki zestaw cieni, jak na poniższym zdjęciu. Tak, taka bryła istnieje! Nie ma co prawda własnej nazwy i w szkole jej nie zobaczymy, ale jej poszukiwanie jest cudownym wyzwaniem – spróbujcie!
Jeśli potrzebujecie rozwiązania zagadki, napiszcie do mnie – mailem, na IG lub FB. Ale najpierw spróbujcie sami! 🙂